Views: 49
Dawniej były dzienniki — dla tych wytrwalszych. Mniej systematyczni za to mieli swoje pamiętniki. Codziennie bądź od czasu do czasu, zasiadali wygodnie, zapalali świeczkę i w ciszy zapisywali kilka lub kilkanaście słów. Co widzieli, co odczuli, czego doświadczyli i co w związku z tym myślą. Ciągi emocji, przemyśleń, strachu i radości w postaci wyrazów… Chyba wszyscy i od zawsze boimy się ulatujących wspomnień. Że ucieknie nam pierwszy uśmiech pociechy, że zapomnimy, jacy byliśmy szczęśliwi, że zapierający dech w piersiach widok w końcu się zamaże, zakryty innymi obrazami. Dlatego tym bardziej powinniśmy doceniać to, że mamy możliwość zatrzymania tej chwili na zawsze. Nie musimy, choć wciąż możemy, opisywać każdego uśmiechu, każdego gestu i widoku. Możemy go mieć, dzięki fotografiom, a te warto gdzieś przechowywać. Album handmade będzie do tego idealny!
Powód pierwszy – zachowaj wspomnienia
Już to ustaliliśmy, że pamięć bywa ulotna. Ani się spostrzeżesz, a za rok nie będziesz pamiętała, jak spędziłaś majówkę (a miałyśmy dla Ciebie kilka propozycji, na czas spędzony w domu oraz na scrapowanie w terenie). W ferworze codziennych obowiązków i przeboźdźcowania, na które jesteśmy narażeni, zapomnisz. Nawet to, że trawa była wyjątkowo zielona, a mlecze, potocznie nazywane majami, rzeczywiście pojawiły się w maju, a nie tak jak w zeszłych latach w kwietniu. Pamiętaj, że za każdym kadrem idzie emocja, a zaraz za nią kroczy wspomnienie. To tak jak w Harrym Potterze, gdy Dumbledore za pomocą różdżki wyciągał z głowy retrospekcje, w postaci błyszczących łun, i przechowywał je w szklanych probówkach. Potrzebował pewności, że będzie mógł do tego wrócić. Taką łuną w naszym świecie są fotografie.

Powód drugi – integracja!
U mnie w domu było kiedyś dużo albumów, takich zwykłych, kupionych w sklepie. Z czasem, z ciągłego przeglądania, rozpadły się doszczętnie. Mama ze strachu, że zdjęcia się pogubią, wrzuciła wszystkie luzem do pudełka. Zostały tam do dziś, ale to nie znaczy, że ich nie przeglądamy. Robimy to często, podając sobie fotografie z rąk do rąk, śmiejąc się i dopowiadając anegdotki, których pewnie byśmy nie przybliżali, gdyby nie impuls w postaci zatrzymanego kadru.

Można w nim pięknie wyeksponować poszczególne zdjęcia albo zrobić strony tematyczne (np. ślub rodziców, komunia, urodziny albo piknik). Jest to pomocne szczególnie dla tych, którzy kochają porządek i chronologię. Jeśli jednak nie ma innej opcji, to mimo wszystko warto je gromadzić, choćby z nadzieją, że kiedyś każde z nich znajdzie swoje miejsce na klapce bądź w kieszonce.
Powód trzeci – album handamade to prezent idealny
Sam w sobie jest już małym dziełem sztuki, ale gdy dodasz do niego szczyptę wspomnień, wszechświat może tego nie wytrzymać. Wielokrotnie tworzyłam albumy dla bliskich i znajomych z różnych okazji. Za każdym razem była radość i szeroki uśmiech, ale… raz miałam przyjemność podarować mojej przyszłej teściowej album, przemyślanie wypełniony zdjęciami. Do tych wszystkich pozytywnych emocji doszedł jeszcze błysk w oku, którego nie zapomnę do końca życia.

Powód czwarty – motywacja do wywoływania
Wiem, że Twoje sprzęty już zasłużyły na zaufanie, ale mimo wszystko warto pamiętać, że są to jedynie narzędzia. Chyba wszyscy przestaliśmy być ostrożni, nie boimy się już, że obudzimy się któregoś dnia i zdjęcia z urodzin dziadka wyparują. A przecież tak może się wydarzyć, więc by nie zniknęły w technologicznej nicości, wywołuj je na bieżąco!

Album handmade wykonany, dopracowywany i dostosowywany do Waszych potrzeb, zawsze będzie motywował do wybrania kilku kadrów i wizyty u fotografa. Znam to z autopsji, bo przez lata nie mogłam się zebrać do przejrzenia tysięcy zdjęć, które czekały gdzieś w czeluściach dysku. Wystarczyło, że zrobiłam grudniownik i machina ruszyła.

Ja korzystałam już wielokrotnie ze strony Empik (kliknij tutaj), bo ceny są adekwatne do usługi i jakości. Ponadto, gdy przekroczycie określoną ilość, to kwota za odbitkę się zmniejsza, dzięki czemu oszczędzacie. Te progi mnie motywują do tego, by tych zdjęć przygotować więcej. Wygodny jest też dla mnie odbiór w sklepach Empik, które są w każdym mieście.
Jeśli posiadasz dobrą drukarkę, to wystarczy dokupić solidny papier fotograficzny i poeksperymentować z ustawieniami zaawansowanymi. Najważniejsze jest to, żebyś próbowała na różne sposoby i poczytała co nieco w Internecie.

No i na koniec powód piąty – bo warto
Zawsze gdy nie chce mi się zasiąść do wybrania kilku zdjęć, to przypominam sobie moich dziadków… Wyciągają z szuflady swoje skarby, czyli kilka czarno-białych zniszczonych zdjęć. Opowiadają, pokazują i pozwalają dotknąć, ale proszą przy tym o delikatność. Nie mogli robić ich więcej, nie mają nawet możliwości wywoływania ich na nowo, my mamy.

A gdy nie mam ochoty na zabranie się za jakiś album handmade to przypominam sobie, jak w zeszłym roku podarowałam coś małego babci. Były tam zdjęcia wszystkich Jej wnuków. Bardzo prosta forma, nic skomplikowanego, a wszyscy podawali sobie go z rąk do rąk, przeglądali i wspominali. To nie były dwie, trzy osoby, ale pewnie około dwudziestu.
Dlatego warto i dlatego Cię zachęcam. Masz moc zatrzymywania czasu w kadrach, korzystaj z niej, a zobaczysz, czym jest magia wspominania po latach.