Odsłony: 26
Są takie okazje, większe wydarzenia, które w świecie otrzymały jakąś łatkę. Nie jest to przymus ani stereotyp, ale jakaś taka niepisana zasada, której podświadomie staramy się trzymać. Pierwsze na myśl przychodzą mi jakieś symbole albo drobiazgi, które w powiązaniu z danym wydarzeniem nabierają innego znaczenia. Na przykład chleb bądź liście winogron, które kojarzą się z komunią świętą. Nie mogę pominąć również kolorystyki. Czerwony jest kolorem miłości, a zielony to kolor nadziei. Natomiast biały, w jakimś stopniu połączony jest ze wszystkimi świętami kościelnymi. W związku z tym bywa to najpopularniejszy pierwszy wybór w tego typu pracach. Ale tak nie musi być i nad tym dzisiaj trochę porozmyślamy. Za przedmiot badawczy wybrałam album na chrzest, gdyż to on w mojej głowie błyszczy najjaśniejszą bielą.
Najpopularniejsza droga…
… jest usłana białymi płatkami róż. Nie ma w tym jednak nic złego i nie uważam też, żeby wybranie tego koloru było pójściem na łatwiznę. Zresztą uwielbiam jasne prace, niedawno nawet pisałam tutaj o tym jak zrobić białą kartkę na ślub. Chciałabym Ci jednak pokazać, że ten główny nurt ma też swoje dopływy, o których warto pamiętać.
Gdy spojrzysz na kolekcje od Lemoncraft to dostrzeżesz, że bazą i punktem wyjścia jest biały, łączony z innymi kolorami – tymi delikatniejszymi oraz bardziej wyrazistymi. Źródło jest jedno. Białego używamy do kontrastu, by był tłem do czegoś bardziej stanowczego.

Z czym łączyć biel tworząc album na chrzest?
Zabawna jest pierwsza część tego pytania, szczególnie jeśli realnie zastanowisz się nad odpowiedzią. Myślę, że szybko dojdziesz do wniosku, że właściwie biel w połączeniu z każdym innym kolorem wygląda dobrze. Niezależnie od tonacji, od pigmentacji czy zabarwienia. Nawet połączenie cieplejszego odcienia białego z zimniejszym wyglądałoby ciekawie.

Pierwszy wybór – pastele
Zapewne będą takie sytuację, w których będzie Ci zależało, żeby pozostać po jasnej stronie mocy. Maleństwa kojarzą się z taką delikatnością i niewinnością, dlatego rozumiem, że często pierwszy wybór pada na kolor biały. Jest ucieleśnieniem tych dwóch cech. Jednakże warto mu nadać nieco charakteru poprzez połączenie go z innymi odcieniami, które właściwie powstały dzięki bazowej bieli.



W większości kolekcje papieru są skonstruowane tak, że z jednej strony arkusz jest bardziej nasycony, a z drugiej ma delikatniejsze odcienie. Dlatego chcąc wykonać jasny album na chrzest, nie musisz się ograniczać do jedynie pastelowych i na pierwszy rzut oka w pełni białych kolekcji.

A no i najważniejsze! Nie musisz ustalać limitów połączeń do biel + jeden kolor pastelowy. One świetnie współgrają w grupach, dlatego często możesz znaleźć kolekcje papierów, w których występuje biały w połączeniu dwóch bądź trzech pastelowych barw.

Zainspiruj się przyrodą
Bukiet białych róż nabiera charakteru w momencie, gdy dołożymy do nich zielone gałązki. Biały pień brzozy idealnie kontrastuje z zielenią liści korony. Dlatego uważam, że biel poza pastelami uwielbia odcienie natury. Pięknie ją dopełniają, sprawiają, że staje się świetlista i zamiast roli bazy bądź tła zaczyna grać pierwsze skrzypce. Do kompozycji tego typu będzie pasowała zieleń w różnych odcieniach – nie tylko ta przydymiona bądź rozjaśniona. Mocniejszy akcent w postaci żywo zielonej gałązki nie zniweczy zamiaru zatrzymania delikatności w pracy albumowej. Wręcz przeciwnie! Wystarczy zachować umiar. Jeśli wciąż nie jesteś przekonana, to przypomnij sobie jaki kolor mają gałązki białych kwiatów?

Wyjdź z bańki
Nie lubimy, jak ktoś ustawia nas w rzędzie, przypasowuje do danej grupy tylko dlatego, że jawimy się mu jako „jacyś”. Nie znosimy szufladek. I przede wszystkim mówimy głośne NIE stereotypom i utartym schematom. Dlaczego więc ustalamy sztywne ramy kolorystyczne względem różnych prac? Okraszamy je jednym zdaniem: nie wypada. Pamiętam, jak jakiś rok temu dostałam zamówienie na album na chrzest święty. Zaproponowałam różne kolekcje papierów – te typowo dziecięce oraz te białe i eleganckie. Jakie było moje zdziwienie, gdy dostałam wiadomość ze zrzutem ekranu, na którym był jakiś randomowy album w żywo różowo-szarej kolorystyce. Pod spodem widniało zapytanie, czy znalazłabym może coś w podobnych odcieniach. Oczywiście, że dobrałam coś odpowiedniego, w moim pierwszym odruchu średnio pasującego do tej okazji. Gdy tylko skończyłam nad nim pracować, musiałam szczerze przed sobą przyznać, że to jedna z najlepszych prac, jakie dotychczas stworzyłam. Dlatego nie bój się wychodzić poza schemat, szczególnie jeśli klient ewidentnie daje wolną rękę albo nie zależy mu na śnieżnobiałych odcieniach. A, no i pamiętaj, że nie musisz tworzyć prac dziecięcych jedynie z kolekcji do tego “przeznaczonych”!