Views: 82
Na samym początku przygody ze scrapbookingiem nie miałam wiele. Papier, linijka, nożyczki i nożyk do cięcia. Od razu zapragnęłam maszynki do wycinania i kolekcji wykrojników, więcej pisałam o nich tutaj. Gdy już spełniłam to marzenie, szybko w głowie narodziło się kolejne. Nagrzewnica. Potrafiłam wymyślić milion powodów, dla których to narzędzie jest mi niezbędne. Jednakże w porównaniu do maszynki, tutaj poczekałam nieco dłużej, bo mimo wszystko nie była to pierwsza potrzeba. W końcu nadarzyła się okazja, ktoś sprzedawał swój sprzęt, prawie nie używany, więc grzechem byłoby nie skorzystać! Tak oto kupiłam nagrzewnicę i rozpoczęłam nową przygodę – embossing!
Embossing – co to jest?
W skrócie jest to technika, dzięki której możemy coś ozdobić. Nie wyjaśnia to zapewne wiele, dlatego może podejdę do tego bardziej językowo. Emboss, czyli pierwszy człon, z angielskiego oznacza uwypuklać i wytłaczać, a także wykuć bądź wyryć. Te dwa ostatnie wyrażenia zapewne kojarzą Ci się z rzeźbieniem i jest to całkiem dobry tok. Emboss oznacza również zdobić płaskorzeźbą i myślę, że to tłumaczenie najwierniej oddaje efekt, który uzyskujemy stosując embossing.
Jeśli jesteś początkująca, poznałaś już podstawy scrapbookingu z tego artykułu i chciałaś przejść do bardziej zaawansowanych technik, to niczym się nie martw! Zaraz objaśnię wszystko szczegółowo i dokładnie.
Wspominałam wyżej o nagrzewnicy, czyli o kolejnym przydanym narzędziu. Nie musisz jednak od razu zapisywać jej na listę „Potrzebuję”, bo nie jest to jedyna metoda embossingu i teraz o nich słów kilka.
Embossing na gorąco – czym jest?
By zabrać się za ten rodzaj, musisz zrobić niemałe zakupy, ale uwierz mi, efekt jest tego wart! Na rynku scrapbookingowym z pewnością znajdziesz coś takiego jak „embossing na gorąco zestaw”, w którym znajdą się wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy. Z czasem będziesz chciała go powiększać, ale na początek taka kompozycja jest bardzo dobrym pomysłem. Podstawą jest nagrzewnica, czyli narzędzie, które wywiewa ciepłe powietrze. Niezbędny jest również tusz i puder, oba muszą być przystosowane do embossingu.
O co dokładnie chodzi w tej metodzie? Sprawa jest prosta. Wybierasz stempel, maskę bądź tekturkę, która chcesz ozdobić embossingiem. Następnie pokrywasz je przezroczystym tuszem. Ważne jest, byś zrobiła to uważnie. Całość posypujesz pudrem, który powinien się przyczepić, a kolejnym krokiem jest nagrzewnica. Pod wpływem ciepła puder się roztapia, tworząc na papierze lub tekturce gładką taflę w kształcie wzoru, który wybrałaś. Możesz wybrać również tusz kolorowy – w embossingu na gorąco świetnie sprawdzą się tusze pigmentowe. Posypując wzór pudrem w tym samym kolorze, zapobiegniesz powstawaniu dziurek i pustych przestrzeni, jeśli coś niedokładnie się przyklei. Jeśli wybierzesz puder przeźroczysty – uwypuklisz barwę zastosowanego tuszu.
Oczywiście jak we wszystkim, tak i w przypadku pudrów, mamy kilka rodzajów. Są takie drobniuteńkie, które po podgrzaniu idealnie się stapiają. Są też grubo zmielone, które mogą zostawić bardziej chropowatą fakturę. A także opcja dla srok, czyli moje ulubione z brokatem!
Tusze również mają gamę wyboru, ponieważ na rynku znajdziesz je standardowo w gąbeczce, dzięki której wygodniej się go nakłada na stemple czy maskę. A także w płynnej formie w buteleczce. Te z kolei świetnie sprawdzają się w przypadku embossowania tekturek.
Kilka rad
Zanim posypiesz tusz pudrem, podłóż pod całość kartkę papieru. Nadmiar możesz spokojnie przesypać do opakowania, a z pomocą kartki będzie Ci wygodniej.
Staraj się trzymać nagrzewnicę w odległości od embossowanej rzeczy, bo możesz ją uszkodzić ciepłym powietrzem.
Nie dotykaj utwardzającego się wzoru przez kilka sekund, bo możesz go rozmazać palcem.
Embossing na gorąco jest na tyle przyjemny, że bez problemu możesz coś poprawić poprzez dołożenie pudru.
Wspaniałe jest to, że można embossować kalkę, tylko trzeba być ostrożniejszym, bo jest niezwykle delikatna.
Jeśli chciałabyś ten efekt umieścić na folii, to również jest to możliwe, tylko musi być to folia przystosowana do wyższej temperatury.
No i voilà! Nie ma nic prostszego na zabezpieczenie lub utwardzenie tekturki bądź na stworzenie własnego, unikatowego papieru (z pomocą stempli).
Do czego jeszcze możesz wykorzystać nagrzewnicę?
Niektórzy pracę z maską i pastą strukturalną również nazywają embossingiem na gorąco, bo korzystamy z uwypuklania i strumienia ciepłego powietrza. Efekt jest fantastyczny, szczególnie jeśli wykorzystasz tę metodę przy LO, bo dzięki niemu praca zyskuje fakturę i staje się bardziej trójwymiarowa.
Embossing na zimno – czym jest?
Tutaj sprawa jest trochę czystsza, prostsza i przede wszystkim tańsza. Ponownie mamy kilka dróg, którymi można pójść. Jeśli jesteś bardzo początkująca i nie posiadasz jeszcze maszynki, która jest potrzebna przy następnych pomysłach, to nic, bo jest opcja dla osób, które mają bigownicę. Ona zazwyczaj z tyłu posiada kilka wklęsłych wzorów, które z pomocą kości do bigowania można ładnie wytłoczyć w wybranym miejscu na papierze. Jest to sprawa bardzo podstawowa, ale myślę, że warto spróbować, jeśli nie jesteś pewna, czy ten efekt Cię zadowoli.
Bardziej zaawansowaną metodą jest embossing wykonany dzięki folderom do wytłaczania i maszynce. Wkładasz w taki specjalnie przygotowany folder kartkę, odpowiednio układasz kanapkę i wykonujesz wszystko to, co zazwyczaj.
Mamy również wykrojniki tnąco-wytłaczające, które oprócz tego, że wytną Ci konkretny zamierzony kształt, to również wytłoczą jakieś elementy. Tyle że do tego potrzebujesz jeszcze jednego gadżetu, a mianowicie maty wytłaczającej, której zazwyczaj nie ma w zestawach z maszynkami. Dzięki takiej macie wzór wykrojnika nie wycina się w papierze, a się na nim tłoczy jak przy folderach. Mogę Ci podpowiedzieć, że na początek warto kupić gumową podkładkę pod myszkę (kosztuje grosze) i spróbować, czy w ogóle efekt takiego wytłoczenia Ci się spodoba. W przypadku takiej improwizowanej maty musisz pokombinować z kanapką maszynki, ale jeśli masz już jakieś doświadczenie w wycinaniu, to z pewnością sobie poradzisz. Myślę jednak, że na dłuższą metę i przy częstym korzystaniu ten zamiennik może się nie sprawdzić.
Podsumowując
Mamy dwa sposoby na embossing – na zimno i na gorąco. Do wersji na zimno potrzebujesz maszynki, folderów, wykrojników i gumowej maty albo tablicy do bigowania. Metoda na gorąco wymaga posiadania specjalnych narzędzi, czyli nagrzewnicy oraz pudrów i tuszu. Jeśli zaś chodzi o embossing z maskami i pastami strukturalnymi to można go zaliczyć i do jednej i do drugiej kategorii w zależności od tego czy używasz nagrzewnicy do ułatwienia sobie pracy, czy nie.
Mam nadzieję, że wyjawiona wiedza tajemna pomoże Ci przy pracy. A jeśli do słownych opowieści potrzebujesz wizualnej pomocy i pomysłów na embossing to koniecznie zajrzyj tutaj!